
mgr Weronika Morawska
autor artykułuDawne metody leczenia depresji: od szarlatanerii po początki psychiatrii
Depresja, niegdyś określana mianem „melancholii”, była przez wieki postrzegana jako wynik zaburzeń równowagi humoralnej lub wpływu sił nadprzyrodzonych. W starożytności stosowano różnorodne metody leczenia, takie jak upuszczanie krwi, lewatywy czy stosowanie ziół.
W średniowieczu i renesansie popularne były praktyki religijne, w tym egzorcyzmy, mające na celu „wypędzenie demonów” odpowiedzialnych za złe samopoczucie psychiczne.
Dopiero w XIX wieku, wraz z rozwojem psychiatrii jako dziedziny medycyny, zaczęto traktować depresję jako chorobę psychiczną wymagającą specjalistycznego leczenia.
Początki farmakoterapii: pierwsze leki przeciwdepresyjne
Przełom w leczeniu depresji nastąpił w latach 50. XX wieku. W 1957 roku wprowadzono iproniazyd, pierwszy inhibitor monoaminooksydazy (MAOI), który początkowo był stosowany w leczeniu gruźlicy, ale zauważono jego pozytywny wpływ na nastrój pacjentów.
W 1958 roku pojawił się imipramina, pierwszy trójpierścieniowy lek przeciwdepresyjny (TCA), który zrewolucjonizował leczenie depresji, mimo licznych skutków ubocznych, takich jak suchość w ustach, zawroty głowy czy przyrost masy ciała.
Nowoczesne leki: SSRI i SNRI
W latach 80. XX wieku wprowadzono selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), takie jak fluoksetyna (Prozac), które oferowały skuteczność porównywalną z wcześniejszymi lekami, ale z mniejszym ryzykiem działań niepożądanych.
Następnie pojawiły się inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny (SNRI), takie jak wenlafaksyna (Effexor) i duloksetyna (Cymbalta), które dodatkowo wpływały na noradrenalinę, oferując alternatywę dla pacjentów nieodpowiadających na SSRI.
Mimo postępów, nadal istnieje grupa pacjentów z depresją lekooporną, dla których tradycyjne metody leczenia są nieskuteczne.
Dowiedz się więcej dzięki naszym szkoleniom:
Psylocybina: powrót do natury w nowoczesnym wydaniu
W ostatnich latach psylocybina, aktywny składnik niektórych grzybów, zyskała uwagę naukowców jako potencjalne narzędzie w leczeniu depresji, zwłaszcza lekoopornej.
Warto zauważyć, że w większości krajów na świecie substancja ta jest nielegalna, jednak w ostatnim czasie możemy zauważyć ogromne zmiany, jak na przykład wprowadzenie terapii z wykorzystaniem psylocybiny w Australii, czy niektórych stanach w USA! Jest to efekt rosnącej ilości badań naukowych pokazujących pozytywne efekty stosowania tej substancji (w ściśle kontrolowanych warunkach terapeutycznych).
W Polsce na ten moment, leczenie psylocybiną nie jest możliwe, a substancja ta jest uznawana za nielegalną. Co ciekawe, grzybnie Psilocybe Cubensis (czyli tak zwane growkity) są legalne - nie zawierają one bowiem substancji czynnej i są przeznaczone do obserwacji pod mikroskopem.
Czego możemy dowiedzieć się z najnowszych badań naukowych nad samą psylocybiną?
Badania wykazują, że terapia wspomagana psylocybiną może prowadzić do znacznego zmniejszenia objawów depresji, a efekty te utrzymują się nawet przez rok po jednorazowym podaniu substancji w kontrolowanych warunkach klinicznych.
Inne badania sugerują, że psylocybina może być równie skuteczna jak tradycyjne leki przeciwdepresyjne, takie jak escitalopram, oferując jednocześnie szybsze działanie i mniejsze ryzyko działań niepożądanych, zwłaszcza w połączeniu z psychoterapią.
Podsumowanie
Ewolucja leczenia depresji odzwierciedla zmieniające się rozumienie tej choroby oraz postęp w medycynie i naukach o mózgu. Od dawnych, często szkodliwych metod, przez rozwój farmakoterapii, aż po nowoczesne terapie wykorzystujące psylocybinę, leczenie depresji przeszło długą drogę. W miarę postępu badań i zmieniających się regulacji prawnych, pojawiają się nowe metody terapeutyczne, przynosząc ulgę osobom zmagającym się z depresją.