mgr Bożena Heller
autor artykułuOd czego powinna rozpocząć się diagnostyka boreliozy?
Na początek podkreślmy, że nie każde ukąszenie kleszcza prowadzi do zakażenia krętkami boreliozy. Specjaliści oceniają, że jeśli kleszcz zostanie usunięty do trzeciej doby, ryzyko jest stosunkowo nieduże. Gdy jednak dojdzie do zakażenia, w miejscu ukąszenia pojawi się rumień otoczony charakterystycznym pierścieniem. Tak dzieje się w zdecydowanej większości przypadków. Wówczas specjalista, do którego się udamy, zleci dodatkowe badania potwierdzające diagnozę lub mogące ją wykluczyć.
Co w przypadku, gdy zostaliśmy ukąszeni przez kleszcza, ale rumień nie wystąpił? Wówczas nie ma powodów do niepokoju. Najważniejsza będzie obserwacja reakcji organizmu. Nadmieńmy, że do nieswoistych objawów zakażenia boreliozą należą: gorączka, bóle i zawroty głowy, towarzyszące dreszcze. W przypadku wystąpienia takich symptomów zachęcamy do kontaktu ze specjalistą, który określi dalszą drogę diagnostyki.
Badania laboratoryjne wykorzystywane w diagnostyce boreliozy
Podstawowym krokiem jest przeprowadzenie badania serologicznego krwi - ELISA, które potwierdzi obecność przeciwciał IgM i IgG. Z racji tego, że powyższy test nie cechuje się wysoką dokładnością, zaleca się wykonanie dodatkowego badania o wyższej swoistości. Jest to tzw. test Western Blot, który pozwoli potwierdzić wynik uzyskany w pierwszym teście. Efektem Western Blot będzie także wykluczenie wyników fałszywie dodatnich i poddanych w wątpliwość.
Co w praktyce oznacza wynik fałszywie dodatni? Być może mamy do czynienia z zupełnie inną infekcją lub nasz organizm miał kontakt z krętkami boreliozy zdecydowanie wcześniej. Wówczas rumień mógł nie wystąpić ani nie pojawiły się towarzyszące mu objawy ogólnoustrojowe. Zdarzają się także sytuacje, gdy pomimo obserwacji objawów testy nie wskazują jednoznacznie na zakażenie. Może tak się zdarzyć, gdy badanie krwi zostało wykonane na tyle wcześnie, że przeciwciała jeszcze nie zdążyły pojawić się w organizmie. Wtedy konieczne jest powtórzenie testu nie wcześniej niż po upływie 4 tygodni.
Terapie leczenia boreliozy
Jak już określiliśmy, odpowiednio wczesna i prawidłowo postawiona diagnoza, zdecydowanie zwiększa szanse pacjenta na całkowite wyleczenie. Po potwierdzeniu zakażenia powszechnie wprowadza się antybiotykoterapię. Wskazaniem do jej włączenia jest obecność objawów klinicznych boreliozy z jednoczesnym potwierdzeniem jej obecności w testach serologicznych. Sam dodatni wynik testu nie stanowi podstawy do podjęcia leczenia z zastosowaniem antybiotyku.
W walce z boreliozą istotną rolę odgrywa także złagodzenie uciążliwych objawów. Występują one najczęściej ze strony układu nerwowego lub kostnego - w zależności, z którą postacią boreliozy spotkaliśmy się w konkretnym przypadku. Ważne jest wspieranie układu odpornościowego poprzez odpowiednią modyfikację diety, a czasami wprowadzenie naturalnych dodatków do żywności.
Istnieją także naturalne terapie, których skuteczność została potwierdzona w wielu przypadkach. Mowa m.in. o protokole Buhnera - amerykańskiego zielarza. Celem terapii jest zniszczenie krętków boreliozy, a jest to możliwe dzięki złożonej budowie chemicznej stosowanych ziół. Terapia może być prowadzona równocześnie z antybiotykoterapią, jednak zaleca się przeprowadzanie jej pod okiem lekarza lub fitoterapeuty. W skład protokołu Buhnera wchodzą tzw. zioła podstawowe, czyli rdest japoński, koci pazur oraz Andrographis paniculata. Uzupełniająco stosuje się np. żeń-szeń syberyjski, kolcorośl czy traganek błoniasty. Rolą tych ziół jest przede wszystkim usunięcie bakterii, a także wzmocnienie układu odpornościowego i poprawa kondycji całego organizmu.